Strony
▼
czwartek, 10 maja 2018
Nadgryziony zębem czasu...
Dzisiaj już nie praca konkursowa na Katowicki Zlot, ale efekt warsztatów z Piotrem z APScraft. Warsztaty w bardzo kameralnym gronie, ciekawie i fachowo poprowadzone. Kto nie był niech żałuje.
Mój budzik wzbudzał mocne zainteresowanie po wyjściu z warsztatów. Nie dziwię się, bo sama jestem zaskoczona efektem. I to tylko w 2 godziny. W domu lekko domalowałam, to co starłam niechcący po warsztatach, bo jeszcze nie było dobrze wyschnięte.
I na dodatek nie używaliśmy zbyt wielu preparatów i dodatków. Podstawą był budzik, który rozebraliśmy na części pierwsze. Ale jak widać na kolejnych zdjęciach - działa.
Potem w ruch poszło czarne gesso, dwa kolory farbek do uzyskania efektu rdzy: ciemny brąz i brąz siena (chyba), złota farbka, piasek, tłuczone szło, mika, złoty wosk, gel medium, tekturkowy napis i trochę metalowych elementów.
W domu kilka elementów podkreśliłam jasnozielonym woskiem i kameleon białe złoto. To było kilka muśnięć.
W zależności od kąta patrzenia efekt jest złoty lub rdzawy.
Gwożdzie tez się przydały.
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
Zapraszam również na mojego fanpejdża.
Oj piękny zegar stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńCudowna praca! :)
OdpowiedzUsuńWow jest fantastyczny
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńO Matko, jaka piękna praca. Marzy mi się wykonanie kiedyś takiego zegara. Brawo.
OdpowiedzUsuńAle ekstra !
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!
OdpowiedzUsuńsuper rewelacyjnie Ci wyszedł ten budzik
OdpowiedzUsuńWOW cudowna praca. Rzeczywiście zazdroszczę udziału w warsztatach , ale tak pozytywnie . :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńŚwietny ten zegar.
OdpowiedzUsuńAle super zegar, od razu przychodzi mi do głowy piosenka "a czas płynie jakby nigdy nic" Lipnickiej
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! :)
OdpowiedzUsuń