Mknie ten czas z zawrotną szybkością. I nadszedł czas, kiedy nój Syn i Jego Koledzy kończą Liceum i zdaja Maturę.
Przez te trzy lata oko na Nich miała Pani Ada - Ich Wychowawczyni.
Na pamiątkę tego wspólnie spędzonego czasu (częściowo zdalnie) zrobiłam w ramach podziekowań od uczniów album.
Do kompletu powstała jeszcze TAKA kartka.
Album zrobiłam na kwadratowej bazie albumowej od Fabryki Weny. Tam też zamówiłam spersonalizowane napisy.
Album w całości powstał z papierów z kolekcji Aurora marki Altair Art. Wykorzystałam papiery w rozmiarze 20x20 cm.
Rogi okładek zabezpieczyłam czarnymi narożnikami.
Do klejenia i tworzenia warstw przydał mi się klej Magiczny i piankowa taśma 3d.
Zakupy zrobiłam w Skarbnicy Pomysłów.
Na przedniej okładce znalazła się dwuwarstwowa ramka od Fabryki Weny. Jej dolną część zembossowałam na gorąco czarnym pudrem, a wierzchnią srebrnym.
Napisy też zembossowałam na czarno.
Na środku znalazła się też metalowa stalówka i książki z TEGO zestawu od Fabryki Weny.
Kwiaty nadrukowane na papierze ozdobiłam różowymi kryształkami.
W rogu okładki umieściłam kompozycję z własnoręcznie zrobionych róż z różowego i szarego foamiranu. Listki i gałązki do tej kompozycji wycięłam z papieru Jungle/Meadow od Altair Art.
Na kółkach spinających album zawiesiłam jeszcze jedna stalówkę i lampę naftową, jako symbole krzewienia wiedzy.
Na wewnętrznej stronie okładki znalazł się zembossowany na czarno napis z nazwą szkoły oraz zembossowane na srebrno bordery od Fabryki Weny.
Obok wylądowały podziękowania wydrukowane na białym papierze wizytówkowym.
Tą stronę ozdobił również napis "Dziękujemy" pomalowany na czarno i sowy na gałązce od Fabryki Weny.
Kontynuacja podziękowań znajduje się na kolejnych stronach. Ta seria napisów jest pomalowana czarną farbą i muśnięta grafitowym woskiem.
Kolejne strony to już zdjęcia uczniów całej klasy. Każde zdjęcie jest podklejone ramką z białego papieru wizytówkowego. Z tego samego papieru wycięłam też zwinięte w rulon dyplomy symbolizujące ukończenie szkoły. Każdy uczxeń wzbogacił się również o biret wycięty z granatowego metalizowanego papieru.
Każde zdjęcie jest też podpisane imieniem i nazwiskiem dzięki tekturkom od Fabryki Weny. Pomalowałam je na czarno.
Na górze znajdują się tekturki od Fabryki Weny z kontynuacją podziękowań:
"za naukę"
"za wiarę"
"za trud"
Na tylnej okładce znalazł się zembossowany na czarno i srebrno napis "Ostatni dzwonek". No bo to ostatni szkolny dzwonek dla tych uczniów. I też symboliczny, bo wypuszczający w świat pierwszych absolwentów Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego Politechniki Śląskiej w Rybniku.
Tutaj kwiaty również wzbogaciły się o środki z różowych kryształków.
I na koniec dodałam jeszcze cytat dla wszystkich. Kończąc przecież szkołę nie zaprzestajemy nauki.
I tył bez ozdób.
No i wyszedł mi niezły grubasek. Mam nadzieję, że będzie niezwykłą pamiątką.
Album zgłaszam na Wyzwanie 5/2021 na blogu Altair Art.
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
Zapraszam również na mojego fanpejdża.
WOW..piękna praca... Z pewnością będzie miła pamiątką :)
OdpowiedzUsuńKapitalny pomysł! Piękna praca! W sumie to każdy uczeń powinien też taki mieć z kolegami z klasy i nauczycielami - ja bym chciała!
OdpowiedzUsuńTak mało dziewczyn w tej klasie, a aż 3 Julie? Dobrze widzę? :)
Daga to była klasa o profilu politechnicznym.
UsuńI były trzy Julie. Bo w 2002 r to było popularne imię.
Jaki dopracowany. Cudowny album wykonałaś Doroto. Dziękuję bardzo za udział w wyzwaniu Altair Art. Pozdrawiam Sylwia.
OdpowiedzUsuńWspaniały, bardzo dopracowany album :) Dziękuję bardzo za wspólną zabawę w wyzwaniu Altair Art :)
OdpowiedzUsuńŚwietny album, szczególnie okładka 😊 Dziękujemy za udział w wyzwaniu Altair Art.
OdpowiedzUsuńOj trochę pracy tu było. Bardzo wyrazisty album. Dziękuje za wspólną zabawę na blogu Altair Art. Pozdrawiam Agnieszka.
OdpowiedzUsuńŚwietny album. Dziękuję bardzo za udział w wyzwaniu Altair Art
OdpowiedzUsuń