Wiola z kanału Pierogi z kimchi wydała książkę kucharską.
Mam ją i ja...
Korzystając z tej książki zamarynowałam sobie rzodkiew. Przyda się, jak będę robiła znowu kimbap.
Do zrobienia takiej rzodkwi potrzebne nam będą:
2 białe rzodkwia
300 ml wody
300 ml octu ryżowego
150 g cukru
1 łyżeczka soli
2 łyżeczka kurkumy
ziele angielskie (kilka ziarenek)
4 liście laurowe
Rzodkiew obrać i pokroić w plastry lub zapałki.
Do garnka wlać wodę, ocet i dodać poostałe składniki marynaty. Dobrze wymieszać.
Dotak przygotowanej marynaty dodajemy rzodkiew i doprowadzamy wszystko do wrzenia.
Wyłączamy ogień i pozostawiamy do wystygnięcia.
Przekładamy do słoika, zalewamy marynata i przechowujemy w lodówce - do ok miesiąca.
Po 24 godzinach nadaje się do jedzernia.
Mnie z jednej rzodkwi wyszedł taki słoiczek.
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
Zapraszam również na mojego fanpejdża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i zostawiony ślad...